-W sumie to nie jest zły plan-powiedział Navy Blue
-Zgodzę się-poparłam go
Szybko pobiegliśmy pod bramy Mordoru...
Schowaliśmy się za kamienie aby strażnicy nas nie zauważyli.
Postanowiliśmy dłużej się nie chować i zaczęliśmy biec w stronę sekretnego przejścia które znajdowało się niedaleko Edoras.
Napomnę że jest to przejście przez które uciekłam do Edoras a stamtąd zabrał mnie potwór.
Weszliśmy do kanałów.
Idąc mokrymi i śmierdzącymi korytarzami słyszeliśmy rozmaite odgłosy.
Nie wiem co to było ale nie brzmiało jak jakiś przyjazny stwór.
Wreszcie doszliśmy do celu.
Zdziwił mnie fakt że cela była zamurowana.
Czyżby było to celowe?
Czyżby to miało czemuś zapobiec?
Nagle coś stanęło za nami.
Było to,to coś:
(Kastail?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz