Byłam na spacerze z Mackiem i Loganem. Bardzo polubiłam Macka, a może
nawet kochałam go. Kiedy szliśmy za krzaków wyskoczyło dziesięć wilków
mordoru i rzuciły nam się do gardeł. Walczyliśmy dzielnie, ale w pewnym
momencie jakiś wilk wgryzł mi się w gardło. Upadłam, a Logan i Mack
walczyli dalej. Zabili dwa wilki, a reszta uciekła. Podbiegli do mnie.
Patrzyłam na Logana, a oczy zaszły mi mgłą.
-Lily-powiedział. W jego głosie było słychać przerażenie.-Zaraz zabiorę cię do watahy. Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz.
-Logan-powiedziałam ledwo łapiąc powietrze-jeśli nie przeżyję masz mnie nie ożywiać.
-Ale Lily...
-Obiecaj-nalegałam.
-Obiecuję.
-Żegnaj Logan. Żegnaj Mack. Kocham was-powiedziałam i stanęłam oko w oko
ze śmiercią. Moje serce stanęło i już nigdy się nie poruszyło...
*Logan*
Stałem nad ciałem siostry w dalszym ciągu w szoku. Już nigdy nie miała
się poruszyć, zaśmiać, czy nawet zdenerwować. Oczywiście mogłem ją
ożywić, ale zabroniła. Z oczu Macka płynęły łzy. Ja stałe sparaliżowany
nie wiedząc co zrobić. W końcu powiedziałem cicho:
-Musimy ją zabrać do watahy.
Mack pokiwał powoli głową i wziął ją na plecy. Ruszyliśmy do jaskini
alfy. Po drodze mijaliśmy wiele wilków, które szły za nami, widząc kogo
niesiemy. Przed jaskinią znalazła się cała wataha. Wyszedł Matt i stanął
jak wryty.
-Co z-zaczął, ale mu przerwałem.
-Nie żyje-powiedziałem, a na twarzach wszystkich zagościł szok nie
licząc czterech. Na twarzach rodziców, Setha i Megan zagościło
niedowierzanie i ból. Megan zadała mi nieme pytanie, ale jedno moje
spojrzenie jej wystarczyło. Wszyscy zawyliśmy oddając hołd zmarłej.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lily. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lily. Pokaż wszystkie posty
sobota, 7 grudnia 2013
czwartek, 14 listopada 2013
Od Lily cd. historii Mack`a-Pierwsze spotakanie.
Oprowadziłam go po terenach, opowiadając o nich i przedstawiając wilki
spotkane po drodze. W końcu dotarliśmy do Jeziora Płaczu. Położyliśmy
się tam i zaczęliśmy rozmawiać.
-Może opowiedziała byś mi coś o sobie-poprosił Mack.
-No dobrze. Urodziłam się gdzieś tam na dalekich ostępach razem z moim rodzeństwem Sethem, Loganem i Megan. Moimi rodzicami są Dragon i Senna. Wędrowaliśmy kilka lat, trafiając do różnych watah, mieliśmy różne przygody, aż trafiliśmy tu. I teraz każdy próbuje ułożyć sobie życie.
-Acha.
-A ty masz jakąś rodzinę.
(Mack?)
-Może opowiedziała byś mi coś o sobie-poprosił Mack.
-No dobrze. Urodziłam się gdzieś tam na dalekich ostępach razem z moim rodzeństwem Sethem, Loganem i Megan. Moimi rodzicami są Dragon i Senna. Wędrowaliśmy kilka lat, trafiając do różnych watah, mieliśmy różne przygody, aż trafiliśmy tu. I teraz każdy próbuje ułożyć sobie życie.
-Acha.
-A ty masz jakąś rodzinę.
(Mack?)
Subskrybuj:
Posty (Atom)