sobota, 30 listopada 2013

O Lexa! Cd historii- żywioły

Obudziłem się w armiach mordoru, miałem na sobie czerwony strój ze znakiem mordoru. Czułem się jak jeden z nich i w sumie podobała mi się ta zmiana, nie musiałem być dobry! Byłem dobry w walkach nazywali mnie ogniem a inni nocna furia . Nie lubiłem gdy ktoś mną rządził! Walczyłem własnymi strategiami i zawsze wygrywałem! Nie spałem i nie jadłem stałem się maszyną do zabijania, zyskałem nowe imię: nieumarły! Przez liczne walki moje ciało było pawie cały czas zakrwawione. Liczne rany na moim ciele nie zrastały się i krwawiły coraz bardziej aż pewnego dnia liczne armie wilków i elfów ruszyły na nas, stałem na czele armii. Zaczął padać deszcz Wtedy czekaliśmy na ruch przeciwnika. Pierwszy atak był od elfów strzelali do nas licznymi strzałami. Moi towarzysze polegli oprócz mnie i kilku innych silnych wilków. Kazałem ruszyć do ataku a wtedy dostałem w brzuch w łapę i w kark po strzale, walczyłem na dal lecz byłem osłabiony, aż dostałem czwartą strzałą w podbrzusze i upadłem i odleciałem do krainy umarłych i żywych. Prze demną pojawiła się wadera...


-lex to nie twój czas... możesz jeszcze zawrócić na stronę dobra
-no spróbuje...
Spróbowałem i udało się ocknąłem się na ternach elfickich i miałem swój stary śnieżnobiały wygląd..

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz