Idąc lasem przez przypadek wpadłam na Kastaila.
-Hej...przepraszam niezdara ze mnie-powiedziałam
-Nic się nie stało-powiedział uśmiechając się szeroko
-Ale przecież wpadłam na ciebie i em...am..-zacięłam sie
-Może wynagrodzi mi to panna spacerem?Ostatnio nikt ze mną nie spaceruje-powiedział
-Z przyjemnością-powiedziałam
*Na spacerze*
(Kastail?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz