-Ostatnio znalazłem ciekawe miejsce...
-Jakie?
-A takie jedno... Tajemnica.
-A może mi pokażesz-powiedziała patrząc błagającymi oczami.
Westchnąłem.
-Ty byś diabła mogła wykiwać z takimi oczami. No dobra. Chodźmy już.
Ruszyliśmy. Podczas drogi przyglądałem się Ness. Była naprawdę piękną
wilczycą. No i chyba jedyną wilczycą (oczywiście nie liczyć Lumery),
która poznała mnie prawdziwego. W ogóle była naprawdę dobrą waderą.
Doszliśmy do tego miejsca;
-To właśnie tu-powiedziałem z uśmiechem.
*A to nowość-pomyślałem- ja i uśmiech.*
-Naprawdę bajeczne miejsce-powiedziała.
-Ostatnio z Mattem łaziliśmy bez sensu i znaleźliśmy to miejsce.
-Matt to twój...?
-Brat.
-Aha.
Usiedliśmy na schodach i długo rozmawialiśmy. Ja opowiedziałem jej o sobie, a ona o sobie.
-Wydaje mi się jakbyśmy się znali wiele lat-powiedziała.
-To witaj w klubie.
Popatrzyłem jej w oczy.
-Może to głupie co teraz powiem-zacząłem powoli- ale mimo to, że znamy się od dzisiaj muszę to powiedzieć.
-Co?
-Zakochałem się w tobie.
<Ness?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz