-Nie możemy tego wykluczyć...-odpowiedziałem, rozważając obecną sytuację.
Dotarliśmy tu za tropem tego widma, więc najprawdopodobniej jest w to zamieszany. Nie mamy na to, jednak żadnych dowodów. -Czy możemy zobaczyć ciało twojej siostry? -zwróciłem się do wadery. Nie była pewna co odpowiedzieć. W końcu jesteśmy obcymi i prosimy o zobaczenie ciała zupełnie nie znanej nam osoby. -Możliwe, że dzięki temu dowiemy się, kto za tym stoi. Sama zapewne też chciałabyś, aby ten łotr został ukarany. Wilczyca niepewnie skinęła głową i zaprowadziła nas do ciała swojej siostry. Gdy tylko je zobaczyliśmy, praktycznie jasnym było, że ktoś ją zaatakował. Wszędzie miała rany. Podobne do tych co miała jeleń, którego wcześniej atakowałem. -Len, ona...-zaczął Deker. -Widzę. -odparłem poważnym tonem. Oboje podeszliśmy bliżej tego ciała, aby sprawdzić, czy nie ma żadnych szczególnych śladów. Siostra zmarłej wyglądała na trochę zdenerwowaną naszym zachowaniem. Oprócz ran nic specjalnego nie wydało mi się podejrzane. -Zaprowadzisz nas do miejsca, w którym odnaleziono ciało? -Ale po co? -zapytała wilczyca. -Najprawdopodobniej, to właśnie tam możemy się najwięcej dowiedzieć. Więc poszliśmy tam, chociaż pewnie nieznajoma miała nas już dość. Miejsce nie wyglądało jakoś dziwnie. -Rozglądaj się uważnie, Deker. Wszystko co wyda ci się podejrzane sprawdź dwa razy. <Deker?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz