Idąc do alfy w ważnej sprawie zobaczyłam jak Logan i Selena idą razem...
Nie ukrywam że byłam zdenerwowana...
Coś we mnie się zagotowało...
Już miałam pójść tam i coś powiedzieć Selenie ale się powstrzymałam...
Poszłam więc do alfy lekko popłakując...
U alfy:
-Coś się stało-zapytał Matt
-Nie nic...-zaczęłam-Mam sprawę...
-Słucham-powiedział Matt
-Bo idąc do tutaj spotkałam jakiegoś wilka...i mówiła ta wadera że jest w tej watasze-powiedziałam
-Jak miała na imię?-spytał
-Adrianna-odpowiedziałam
-Hm...wiem kto to jest-powiedział
-Aha-powiedziałam
-A coś się stało?Bo płakałaś-zapytał
-A nic takiego-powiedziałam
-Coś się musiało-powiedział
-A nic takiego tylko....-powiedziałam-...zobaczyłam Selene i Logana razem...a Logan mi się podoba i...-powiedziałam
-Nie martw się-powiedział
-Ale...-powiedziałam
-No już nie płacz powiedział
-Dziękuje że zmusiłeś mnie do rozmowy-powiedziałam
(Matt?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz