Od
czasu zakończenia się historii z blue, dużo czasu spędzałam wśród
wilków gwiazd. Byłam w końcu jedną z nich. Wilki uczyły mnie przeróżnych
sztuczek i mocy związanych z gwiazdami. Mimo moich 5 żywiołów skupiłam
się na gwiazdach i śniegu. Doskonalenia żywiołu śniegu uczył mnie teki
basior...
Nazywał się Diego, a gwiazd uczył mnie ten sam basior który leżał koło mnie kiedy straciłam przytomność walcząc ze smokiem... Jego imię było tak cudowne jak on...Kastiel. Na jego lekcjach popisywałam się umiejętnościami. Basior wpatrzony był na mnie ze zdziwieniem co ja robię. Basior uczył mnie już bardzo zaawansowanej sztuczki polegającej na czerpaniu mocy z gwiazd. Basior pokazał jak to zrobić lecz powiedział że za pierwszym razem mi nie wyjdzie, postanowiłam spróbować. Mój wygląd zaczął się zmieniać.. Jednak coś mi nie wyszło i mój wygląd zniknął -prawie ci się udało- powiedział basior -prawie -nie przejmuj się mi też za pierwszym razem nie wyszło -dobra ja już muszę iść Siedziałam na polanie przed watahą i ćwiczyłam sztuczkę lecz nie mogłam jej wykonać. Zbliżała się noc. Nagle przede mną stanęła jakaś wadera... -tak samo jak ty jestem jedną z pięciu żyjących wader gwiazd i chcę się ostrzec! -ale przed czym? Wadera runęła na ziemię a jej ciało zniknęło. Przed czym chciała mnie ostrzec? Może przed wilkami gwiazd? Nie to nie możliwe! a jeśli?... CDN |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz