Dzisiaj rano źle się poczułam...
Przyszedł do mnie Moon...
-Cześć kochanie...jak się czujesz?-zapytał
-Źle...-odpowiedziałam
-Coś cię boli?-spytał
-Nie...upolujesz mi coś do jedzenia?-spytałam
-Tak-odpowiedział i poszedł polować
*Po godzinie*
Urodziłam 2 szczeniaczki...dziwne...ale prawdziwe:
Blue:
White
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz