-Idziemy gdzieś?-zapytał
-Wiesz co może zostań u mnie...chyba zaraz zacznie padać-powiedziałam
-No dobrze...zrobię co zechcesz-uśmiechnął się
-Pamiętasz jak byłam mała?-spytałam
-Tak-uśmiechnął się
-Co wtedy myślałeś?-spytałam
-Że fajnie by było takiego szkraba zabawiać...zawsze marzyłem o własnym maleństwie...-powiedział
-Aha-zaczęłam się podchichotywać
-Czemu się śmiejesz?-spytał
-Wcale nie...no dobra...nie wiem z czego się śmieję-powiedziałam
-A Ty nigdy nie marzyłaś o...-zapytał
-W sumie to kiedyś...jak miałam rok i parę miesięcy-powiedziałam
-Aha-powiedział
-Ale wątpię że wtedy mama by się na to zgodziła....chociaż urodziła mnie i moje rodzeństwo jak miała 1 rok i 2 miesiące...-zaczęłam-Zresztą byłam wtedy jeszcze nastolatką i pod opieką mamy...
Dark tylko patrzył się na mnie...
-No co?-spytałam
(Dark?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz