-Mnie równierz-powiedziałem
-Dokądś się śpieszysz?-zapytał
-Nie...wracam od ukochanej...chyba jest trochę zdenerwowana-powiedziałem
-Jeśli można...-zaczał
-Tak...powiem o co chodzi-powiedziałem-Ona po prostu przeżywa to że jej taty przy niej nie ma...
-A jak nazywają się jej rodzice?-spytał
-Tata to nie wiadomo a mama to Missi-odpowiedziałem
(Dark?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz