Zaczęła zachodzić noc.
-Seth musimy się pożegnać
-pozwolisz że cię odprowadzę?
-jasne
Szliśmy rozmawiając, poznałam go od bardzo fajnej strony i nigdy nie
czułam się tak szczęśliwa jak przy nim. Szybko doszliśmy do mojej
jaskini
-to pa seth- powiedziałam i pocałowałam go w pyszczek
-poczekaj
-o co chodzi?
(Seth?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz