Gdy rano wstałam myślałam skąd ja znam te całe moce jak jeszcze się ich
nie uczyłam? Gdy doszłam na miejsce zobaczyłam nauczyciela od wody
który na mój widok zalał pół polany wodą:
-dzień dobry mała-powiedział
-nie jestem mała mam już większe zdolności od ciebie a ty mówisz na mnie
mała?- szczerze mówiąc to się wściekam i zaczęłam panować nad wodą:
Po chwili sprawiłam że wszystko co zrobiłam zamarzło a nauczyciel stał pomiędzy nimi
-łał, tyyyy... jesteś świetna zrób tylko lodowe rzeźby a nauka żywiołu woda skończysz- powiedział ze zdziwieniem
-ok- i zrobiłam pare lodowych figur
-no nieźle niczego innego cię nie nauczę- powiedział i znikł
A ja szybko poleciałam na polowanie bo byłam strasznie głodna
Używając żywiołów zagrodziłam drogę ucieczki trzem sarną jedną z nich zjadłam a dwie zaniosłam rodzeństwu.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz