-Przepraszam was i muszę ci coś powiedzieć Seth twoja mama uciekła na zachód przez zemnie przepraszam- powiedziała i zemdlała.
Stałem "trawiąc" jej wiadomość. Moja matka... Dla mnie ona już nie
istniała. Było to tylko coś co ożywił Saruman. Czy to coś potrafiło
kochać?
-Nad czym myślisz-wyrwał mnie z zamyśleń głos Diany.
-To nie wina Nuisy, że ona uciekła. Tylko i wyłącznie jej. Nie mam zamiaru jej szukać.
-Seth, ale to twoja matka...
-Ona już dla mnie nie istnieje. To nie ona tylko coś stworzone przez
Sarumana. I ojciec pewnie by mnie poparł. Chociaż nie wiem-dodałem po
chwili.
<Diana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz