Byłem z Aragornem na patrolu. Stał i rozglądał się.
-Ani śladu orków.
-To chyba dobrze-powiedziałem niepewnie.
-Może tak, może nie. Obawiam się, że to może być cisza przed burzą.
Po skończonym patrolu udałem się do Rocka.
-Cześć, kuzynie.
-Hej, co tam u ciebie?
-Po staremu. Właśnie byłem z Aragornem na patrolu.
-I co? Wiadomo coś nowego?
-Żadnego orka w okolicy. Aragorn boi się, że to cisza przed burzą.
W tym momencie weszła Lumera.
-Cześć, Logan.
-Hej. Właśnie jeszcze nie zdążyłem wam pogratulować dzieci.
<Lumera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz