nie ma za co
Nie chciałam przeszkadzać im więc poszłam do mojego towarzysza żeby coś porobić z nim.
-witaj diana
-witaj
-co taka smutna jesteś?
-nic po prostu nie wiem co ze sobą zrobić
-hmmm. mam pomysł może pokażesz mi co umiesz zrobić z żywiołami?
-no dobrze....
Poszliśmy nad moje miejsce do ćwiczeń nad żywiołami, pokazałam mu
mnóstwo sztuczek łączące cztery żywioły naraz zmieniając zupełnie swój
wygląd:
Mój towarzysz był zdziwiony moimi umiejętnościami...
Po chwili zjawił się Seth....
(Seth co tu robisz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz