-mamo tato chce wam powiedzieć że nie było mię tak długo gdyż szukałam swojego żywiołu- w małym stopniu to prawda
-oj córciu nie musisz go szukać on sam do ciebie przyjdzie- powiedziała mama
O nie znów zaraz pewnie odbędzie się dłuuuga rozmowa o moich rodzicach i jak oni znaleźli swoje żywioły nuuuuuuuuuuuudy musze coś wymyśleć.
-to mogę już iść?- spytałam
-wiesz że nie powinnaś? ale dobrze idź tylko nie za długo- powiedziała mama gdy wychodziłam z jaskini
Teraz szybko bo się spóźnię. Na miejscu już na mnie czekała nauczycielka ognia.
-witaj, widziałam co wczoraj zrobiłaś z tą kulą ognia i uważam że jesteś wyjątkowa wilki normalnie dopiero po 2 miesiącach udaję się zapanować nad myślami i zrobić ognistego wilka a ty zrobiłaś to w jeden dzień...
-ognistego wilka? a więc tak to się nazywa?- spytałam
-tak- odpowiedziała
-dobra na dzisiejszych zajęciach nauczę cię ziania ogniem hodź na razie tylko techniki bez ziania bo możesz poparzyć sobie gardło i pysk a nawet umrzeć- powiedziała troskliwie
- Najpierw otwórz szeroko otwórz pysk następnie głęboko wciągnij powietrze i pokażę ci jak to powinno wyglądać- powiedziała
Pokazała to z wielką precyzją uwolniła ogień z wnętrza siebie twożąc ognistą chmurę a następnie w ognistą kulę
Następnie ja zrobiłam dokładnie to samo lecz mi wyszło przynajmniej tak myślę dużo lepiej od niej
-nie no nie wieże, nawet mi nigdy nie udało wykonać koli śmierci- powiedziała
-czyli nie zrobiłam tego co ty?- spytałam
-zrobiłaś to samo tylko że na wyższej poprzedce, dzisiaj pokaże ci jeszcze jak strzelać ogniem- powiedziała ze zdziwieniem
Nie zdąrzyła mi pokazać pozycji a ja ustawiłam się odpowiednio i bum wykonałam perfekcyjnie kulę ognia
-ok.... jesteś niesamowita i z dumą mogę powiedzieć że uczeń przerósł mistrz trening ognia skończony jutro będziesz uczyć się powietrza- powiedziała z dumą i znikła.
Czas wracać do domu bo za 5 minut miałam być w domu i zdążyłam i tym samym zyskałam zaufanie rodziców.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz