-W sumie czemu by nie. I tak nie mam nic lepszego do roboty-powiedziałem
i kiedy tylko ruszyliśmy znowu wrócił mój nowy przeklęty wygląd.
Diana przyglądała mi się.
-Chodźmy już-powiedziałem i ruszyliśmy.
-Właściwie dlaczego zmienia ci się wygląd? Oczywiście nie musisz odpowiadać.
-To nie jest żadna tajemnica. Podczas wojny byłem światkiem zabójstwa
matki. Chciała mnie obronić, ale..... Właśnie dlatego ciężko mi się z
tym pogodzić. A przez to, że moim żywiołem jest magia to namieszała mi w
życiu. Drugi raz w życiu komuś to powiedziałem.
-A kto jeszcze wie?
-Megan. Z nią mam najlepsze kontakty.
<Diana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz