- Mystic uspokój się - warknęłam na nią
Mystic uspokoiła się nie co i odsapnęła. Elfy już nie próbowały nas pytać. Dobrze wiedziały że jeżeli się odezwą to stanie im się krzywda. I teraz znowu nastała głucha cisza. Nikt nawet Mystic nie odezwała się.
- Słuchajcie nie ukradłyśmy nic z waszego zaopatrzenia, rozumiecie? - zapytałam
- Tobie wierzę, ale jej nie - warknął
- Osz Ty jak Cię zaraz... - warknęłam Mystic
- A teraz was żegnamy, do widzenia - mruknęłam i wyszłyśmy
Nawet sobie nie wyobrażam jak to tak można. Te elfy były niezbyt miłe. Zastanawiam się co jest z nimi nie tak. To nie mogły być zwykłe ostrouche stworzenia.
<Mystic?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz