- Mystic! - krzyknęłam uradowana
- Nic Ci nie jest? - zapytała
- Nie, na szczęście nic - odpowiedziałam - A to kto?
- Znajomy - odpowiedziała
- Powinniśmy stąd uciekać, i to jak najszybciej - powiedziałam
Próbowaliśmy wydostać się z więzienia, ale to nic nie dało. Wampiry były zbyt sprytne. Jedyne co było teraz dane nam robić to czekać. Puste, dźwiękoszczelne pomieszczenie.
Minęły kolejne dwa dni od momentu rozerwania ściany...
<Mystic? No to co robiliśmy tym razem???>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz