niedziela, 5 stycznia 2014

Od Saphiry!- Czy to się nie skończy?

Chodziłam po terenach watahy. Postanowiłam wybrać się w góry Wolf Dream. Lubiłam to miejsce. Zamieniałam się w smoka i latałam, ale wciąż żyłam w strachu, że Mike znowu zaatakuje i skrzywdzi mnie, zabijając Verdena. Czy to się kiedyś skończy?Zamieniłam się w smoczycę i wzleciałam w niebo. Jako smok mogłam pozbyć się czarnych myśli. Poczułam, że ktoś mnie obserwuje. Wylądowałam szybko przemieniając się w wilka. Za skały wyszedł Mike.
-To znowu ty? Dlaczego nie dasz mi spokojnie żyć?
-A myślisz, że ja mogę, kiedy wiem, że mógłbym być na miejscu twojego lowelasa? Jak mu tam? Verdena? To mnie powinnaś kochać! To ze mną powinnaś być!
-Daj sobie spokój. Żyj normalnie i zapomnij o mnie. Nie zasłużyłeś widocznie na moją miłość. Odejdź i zostaw mnie w spokoju.
-Wiesz, że twój ojciec cię szuka? Znajdzie cię i zabije.
-A ty będziesz na to patrzył?
-Tak. Będę wiedział, że ktoś cierpi tak samo jak ja.
-Jesteś stuknięty.
-Może i tak. Ale wiesz co? Wyręczę twojego ojca, a potem zaniosę twoje zwłoki pod jaskinię twojego ukochanego. Żegnaj Saphiro- powiedział i rzucił się na mnie.
Zobaczyłam jeszcze nadbiegającego wilka... A ja tak bardzo chciałam żyć. Moje serce będzie biło dopóki mam dla kogo-przyrzekłam sobie. Usłyszałam jak ktoś coś krzyczy ból ustał i zapadła ciemność.

<Verden?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz