Dzisiaj postanowiłam przeżyć jakąś przygodę. Postanowiłam zwiedzić
tereny elfickie, mroczne, a głównym celem było zobaczenie samotnej góry.
Najpierw udałam się do rivendell, żeby załatwić sobie broń. Dostałam
łuk, strzały i miecz
http://pu.i.wp.pl/k,NDU3MTkyODMsNzQ4ODgz,f,b5.jpg
Załatwiłam też kilka butelek...
http://wl.static.fotolia.com/jpg/00/55/82/39/400_F_55823905_XPaqdfQ9X0bUMyquJlj9x91Tye5yFatc.jpg
Następnie wypełniłam je krwią zwierzęcą i włożyłam do plecaka który po
założeniu stawał się niewidzialny. Gdy już miałam ruszać zauważyła mnie
blue...
-hej, gdzie idziesz?
-przeżyć przygodę
-idę z tobą
-jak chcesz, tylko weź sobie jedzenie i coś do picia, spotkamy się tu za 15 min ok?
-ok
15 minut później....
-gotowa?
-tak
-mam coś dla ciebie
-co?
Dałam jej miecz bo łuk mi wystarczy.
-dzięki
-spoko- powiedziałam i ruszyłyśmy
- a gdzie idziemy?
-na samotną górę
-wow to tam gdzie był ten smok?
-tak
Dalej szliśmy w milczeniu aż doszliśmy do leśnego królestwa, dużo
czytałam o tym miejscu i wiem że żyją tam elfy które nie są takie same
jak w rivendell, są dużo gorsze ale mają lepszego cela.
-a teraz cicho
-ale dlaczego?
-po prostu cicho
-ok
Szliśmy lasem aż usłyszałam że otaczają nas elfy.
-otoczyli nas
-jak to?
-czuję ich zapach oraz słyszę ich jak się skradają
-i co teraz zrobimy?
-nic zobaczymy co los przyniesie
Elfy po chwili wyszły z krzaków, celując do nas z łuków.
-co wy robicie na naszych terenach?
-nic przechodziłyśmy tylko tedy..- powiedziała blue
-ta jasne, wiemy kim jesteście jesteście szpiegami mordoru, którzy na dodatek ukradli broń naszym bracią!
-jak śmiecie nas oskarżać!- powiedziałam prawię tracąc nad sobą kontrolę
-mystic nie unoś się, nic to nie da
Elfy splątały nas i wrzuciły do lochu, na szczęście nikt nie zauważył że mam plecak.
-i co my teraz zrobimy?- spytała blue
-nic nam nie będzie, wypuszczą nas
-chyba prędzej umrzemy z głodu
-nie powiedziała bym- powiedziałam zdejmując plecak
W plecaku miałam jedzenie dla blue gdyby zapomniała wziąć.
-masz- powiedziałam rzucając jej kawałek mięsa
-a ty?
-ja też mam swoje jedzenie- powiedziałam pokazując jej kilka butelek
krwi. Gdy zjedliśmy założyłam plecak z powrotem. Po jakimś czasie elfy
zaczęły nas przesłuchiwać
(Blue?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz