piątek, 31 stycznia 2014

Hej wam

Nie,jeszcze nie skończyłam ferii i nie jestem w domu.
Piszę to z laptopa kogoś innego tak więc mam info.
Wataha coś nie bardzo się rozrasta.
Myślę aby zrobić nową o tej samej nazwie z dodatkiem "Nowa"
Tak więc głosujcie w ankiecie ;)
Nie ukrywam że wataha upada...

poniedziałek, 20 stycznia 2014

wtorek, 14 stycznia 2014

Witam *muzyka grobowa*

Chciałam powiedzieć że coś tu dzieje się nie tak...
Coś jest źle.
Nikt prawie nie pisze opo.
Eh...mam nadzieje że sytuacja się poprawi :)
Pozdrawiam
ALFA

Od Mystic! Czas na przygodę!

Dzisiaj postanowiłam przeżyć jakąś przygodę. Postanowiłam zwiedzić tereny elfickie, mroczne, a głównym celem było zobaczenie samotnej góry. Najpierw udałam się do rivendell, żeby załatwić sobie broń. Dostałam łuk, strzały i miecz

http://pu.i.wp.pl/k,NDU3MTkyODMsNzQ4ODgz,f,b5.jpg

Załatwiłam też kilka butelek...

http://wl.static.fotolia.com/jpg/00/55/82/39/400_F_55823905_XPaqdfQ9X0bUMyquJlj9x91Tye5yFatc.jpg

Następnie wypełniłam je krwią zwierzęcą i włożyłam do plecaka który po założeniu stawał się niewidzialny. Gdy już miałam ruszać zauważyła mnie blue...

-hej, gdzie idziesz?
-przeżyć przygodę
-idę z tobą
-jak chcesz, tylko weź sobie jedzenie i coś do picia, spotkamy się tu za 15 min ok?
-ok
15 minut później....
-gotowa?
-tak
-mam coś dla ciebie
-co?
Dałam jej miecz bo łuk mi wystarczy.
-dzięki
-spoko- powiedziałam i ruszyłyśmy
- a gdzie idziemy?
-na samotną górę
-wow to tam gdzie był ten smok?
-tak
Dalej szliśmy w milczeniu aż doszliśmy do leśnego królestwa, dużo czytałam o tym miejscu i wiem że żyją tam elfy które nie są takie same jak w rivendell, są dużo gorsze ale mają lepszego cela.

-a teraz cicho
-ale dlaczego?
-po prostu cicho
-ok
Szliśmy lasem aż usłyszałam że otaczają nas elfy.
-otoczyli nas
-jak to?
-czuję ich zapach oraz słyszę ich jak się skradają
-i co teraz zrobimy?
-nic zobaczymy co los przyniesie
Elfy po chwili wyszły z krzaków, celując do nas z łuków.
-co wy robicie na naszych terenach?
-nic przechodziłyśmy tylko tedy..- powiedziała blue
-ta jasne, wiemy kim jesteście jesteście szpiegami mordoru, którzy na dodatek ukradli broń naszym bracią!
-jak śmiecie nas oskarżać!- powiedziałam prawię tracąc nad sobą kontrolę
-mystic nie unoś się, nic to nie da
Elfy splątały nas i wrzuciły do lochu, na szczęście nikt nie zauważył że mam plecak.
-i co my teraz zrobimy?- spytała blue
-nic nam nie będzie, wypuszczą nas
-chyba prędzej umrzemy z głodu
-nie powiedziała bym- powiedziałam zdejmując plecak
W plecaku miałam jedzenie dla blue gdyby zapomniała wziąć.
-masz- powiedziałam rzucając jej kawałek mięsa
-a ty?
-ja też mam swoje jedzenie- powiedziałam pokazując jej kilka butelek krwi. Gdy zjedliśmy założyłam plecak z powrotem. Po jakimś czasie elfy zaczęły nas przesłuchiwać

(Blue?)

piątek, 10 stycznia 2014

Od Lexa! cd historii Kaspiana- Lepsze życie...

-to miło z twojej strony ale ona zawsze wolała ciebie, i nie powinienem się tak zachowywać przepraszam
-nic się nie stało
-dobra ale ja już idę
-pa
-pa
Przynajmniej jeden problem z głowy, postanowiłem pójść w góry.
Gdy szedłem tak zaatakował mnie Kronosol, ugryzł mnie w kark i silnie krwawiłem, gdy zwierzę miało ponownie zaatakować, wystraszyło się czegoś i uciekło, był to Logan i tyle pamiętam tylko że straciłem przytomność i Logan do mnie podbiegł. Obudziłem się w dziwnym miejscu, w sali Elronda, obok mnie stały dwa elfy (Legolas i Elrond) i Logan.



(Logan? co się stało? i jak się tam dostałem?)



czwartek, 9 stycznia 2014

Od Kaspiana! cd. historii Lexa- Lepsze życie...

W końcu wiedziałem, dlaczego Lex mnie tak nie lubił. On był zakochany w Ness! Czyli chodziło mu tylko o to.
-Przepraszam cię. Mówię to szczerze. Nie wiedziałem, że ty coś do niej czujesz.
-Żartujesz?
-Nie. Gdybym wiedział to na pewno bym nie chciał zabrać ci twojej miłości. Jeśli ona coś do ciebie czuje to ja usunę się w cień. I nie robię tego dlatego, że mam swoją dumę. Chcę waszego szczęścia.

<Lex?>



środa, 8 stycznia 2014

Od Nuisy! - List pożegnalny

Nie myślcie że coś złego mi się stało, bo to nie tak. Po prostu będąc w tej watasze nic szczęśliwego mnie nie spotkało, mam prawie 6 lat! Postanowiłam wyruszyć w poszukiwaniu czegoś czego zawsze mi brakowało: miłości. Już tu nie wrócę, nie róbcie sobie nadziei. Cieszcie się z życia i miłości, wkrótce o mnie zapomnicie, to wiem na pewno, lecz może dotrę tam gdzie w końcu znajdę szczęście.


Nuisa, wadera która
szuka szczęścia

Od Lexa! cd historii Kaspiana- Lepsze życie...

-może odświeżę ci pamięć
Złapałem go za łapę i pokazałem jak z nią spacerowałem w góry i jak na nią patrzyłem, miałem nadzieję że zrozumiał więc wróciliśmy do teraźniejszości.
-jak to zrobiłeś?
-mam taki żywioł : czas
-a więc to dlatego tak się zachowujesz
- w kitę jelenia, doznałeś olśnienia
(Kaspian? sory że taki krótki)

wtorek, 7 stycznia 2014

Od Kaspiana! cd. historii Lexa- Lepsze życie...


-O co ci chodzi?-zapytałem go zły.
Nie wiedziałem o co chodzi. Nic mu nie zrobiłem, a on warczał na mnie od jakiegoś czasu.
-Nie wiesz?
-Nie i wcale cię nie śledzę. Możesz mi powiedzieć o co ci chodzi?
-Naprawdę nie wiesz?
-Nie. Czy mógłbyś mi to wytłumaczyć?

<Lex?>

Od Lena!cd. historii Dekera-

Dobiegliśmy do terenów i stanęliśmy jak wryci. Nikogo nie było, a wszędzie panowała cisza. Od razu zrozumieliśmy, że to nie przypadek i, że coś się święci.
-Gdzie są wszyscy?- zapytał Deker.
-Poszukajmy, tylko... Lepiej być ostrożnym i trzymać się razem. –powiedziałem.
Obydwoje skinęliśmy łbami na znak zgody i ruszyliśmy przeczesywać tereny.
<Deker?>

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Od Lexa! cd historii Kaspiana- Lepsze życie...

-hej co tu robisz?-spytałem lekko zły
-spaceruje a ty?
-nic
-co cię gryzie?
-nic
-mam sobie iść?
-tak
-no to idę
Miałem go już dosyć, najpierw zabiera mi kogoś kogo kochałem a potem bezczelnie pyta "co cię gryzie?" Musiałem trochę ochłonąć więc pobiegłem do siostry Mystic.
-hej siostra
-hej, co cię tu sprowadza?
-po prostu dawno cię nie widziałem i postanowiłem cię odwiedzić, a tak w ogóle to się zmieniłaś
-znowu się zaczyna, rodzice ci nie mówili?
-ale czego mi nie mówili?
-jestem wampirem
Co moja siostra jest wampirem? W sumie dobrze bo nigdy nie zginie, a źle że jest krwiożercą, no i znowu włączył mi się głupi instynkt analizowania sytuacji.
-boisz się?, nie masz czego nie zabijam wilków
-a to dobrze
-dobra ja już musze iść zapolować to cześć
-pa
Wracając myślałem nad wieloma rzeczami, myślałem że mi głowa zaraz eksploduje, a na dodatek myśląc wpadłem w kaspiana.
O nie to znowu on.
-znowu się spotykamy
-ty mnie śledzisz czy co?


(Kaspian?)

niedziela, 5 stycznia 2014

Od Megan cd historii Altair'a-Wiem i nie wiem

-Czemu nie. Tylko jak ktoś nas zaatakuje to nie chowaj się za mną-powiedziałam ze złośliwym uśmieszkiem.-A tak w ogóle to jestem Megan, ale możesz mi mówić Meg.
-A ja Altair.
-Miło poznać. Chyba jesteś nowy, bo jeszcze cię nie widziałam.
-Tak, należę do tej watahy od niedawna.
-Aha.
Ruszyliśmy w kierunku wodospadu.

<Altair?>

Od Saphiry!- Czy to się nie skończy?

Chodziłam po terenach watahy. Postanowiłam wybrać się w góry Wolf Dream. Lubiłam to miejsce. Zamieniałam się w smoka i latałam, ale wciąż żyłam w strachu, że Mike znowu zaatakuje i skrzywdzi mnie, zabijając Verdena. Czy to się kiedyś skończy?Zamieniłam się w smoczycę i wzleciałam w niebo. Jako smok mogłam pozbyć się czarnych myśli. Poczułam, że ktoś mnie obserwuje. Wylądowałam szybko przemieniając się w wilka. Za skały wyszedł Mike.
-To znowu ty? Dlaczego nie dasz mi spokojnie żyć?
-A myślisz, że ja mogę, kiedy wiem, że mógłbym być na miejscu twojego lowelasa? Jak mu tam? Verdena? To mnie powinnaś kochać! To ze mną powinnaś być!
-Daj sobie spokój. Żyj normalnie i zapomnij o mnie. Nie zasłużyłeś widocznie na moją miłość. Odejdź i zostaw mnie w spokoju.
-Wiesz, że twój ojciec cię szuka? Znajdzie cię i zabije.
-A ty będziesz na to patrzył?
-Tak. Będę wiedział, że ktoś cierpi tak samo jak ja.
-Jesteś stuknięty.
-Może i tak. Ale wiesz co? Wyręczę twojego ojca, a potem zaniosę twoje zwłoki pod jaskinię twojego ukochanego. Żegnaj Saphiro- powiedział i rzucił się na mnie.
Zobaczyłam jeszcze nadbiegającego wilka... A ja tak bardzo chciałam żyć. Moje serce będzie biło dopóki mam dla kogo-przyrzekłam sobie. Usłyszałam jak ktoś coś krzyczy ból ustał i zapadła ciemność.

<Verden?>



Od Kaspiana- Lepsze życie...

Kiedy się obudziłem było jeszcze wcześnie. Przeciągnąłem się i poszedłem zapolować, a potem przejść się po terenach. Ostatnio dużo wilków odeszło. Breg, Aqua i Layla ruszyli w poszukiwaniu przygód. Podobnie jak Senna, moi rodzice, Matt, Adrianna, Moon, Luna i Dewin. Z najbliższych osób został mi Ver, Missi i Ness. Byłem właśnie w lesie gdzie spotkałem Lexa. Chodził ostatnio jakiś przygaszony i zły.
-Cześć-powiedziałem do niego z uśmiechem.

<Lex?>



Od Darka- Całe życie...

Przez prawie połowę mojego życia udawałem... Udawałem kogoś kim nie byłem. Służąc w Mordorze patrzyłem "spokojnie" jak giną niewinni, ale od kiedy jestem w tej watasze byłem prawdziwie szczęśliwy. Poznałem Missi, która odmieniła moje życie. Prawda byłem na nią dawno temu wściekły, że mi nie powiedziała o ciąży, ale od tego czasu minęło 3 lata i wybaczyłem jej wszystko. Siedziałem na polanie gdzie przyszła Missi.
-Hej, kochanie-powiedziałem podchodząc do niej.
-Cześć. Co tu robisz?
-O dziwo myślę-zaśmiałem się.
-To sukces.
-Racja, a ty co tu robisz?

<Missi?>

piątek, 3 stycznia 2014

Od Altair'a!Wiem i nie wiem

Idąc lasem zobaczylem dość atrakcyjną waderę.
Postanowiłem do niej podejść.
-Witam-powiedziałem
-Cześc-powiedziała
-Czy nie wiesz że takie panny jak Ty nie powinny same chodzic po lesie?-zapytałem
-Wiem ale jeszcze nic mi sie nie stało-usmiechnęła się
-Ale może więc proponuję abyś dalej spacerowała ze mną-powiedziałem

(Megan?)

Od Shadi!Myśli...

Nie wiedziałam już co ze mną będzie.
Wszystkie myśli nasuwały mi się na głowę.
Miałam dosłowny brak chwili wytchnienia bo zaraz coś było nie tak.
Ostatnio sporo wilków odeszło.
Nie wiem z jakiego powowdu ale odeszły.
Mam nadzieję że mnie coś będzie tu trzymało.
Rodzinę pragnę stworzyć ale ze szczeniakami mi się nie śpieszy.
Tak więc wybrałam się na przechadzkę.

Od Lumery!Decyzja równa wszystkiemu...

Idąc lasem oglądałam się na drzew obok rosnące.
Wszystko już nie miało sensu.
Postanawiam odejść.
Zabrałam ze sobą wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy.
Gdy juz miałam ruszac podbiegli do mnie Moon,Adrianna i Dewin.
-Gdzie idziesz?-zapytał Moon
-W świat...odchodzę z watahy-powiedziałam uśmiechając się fałszywie
-Idziemy z tobą-powiedzieli
-Róbcie co chcecie-powiedziałam i ruszyliśmy

Od Setha cd historii Diany-Gdzie sens?

Poszliśmy do jaskini Brega. Leżał tam znudzony życiem.
-Cześć Breg -powiedzieliśmy do niego.
-Cześć wam-powiedział z uśmiechem, ale wiedziałem, że coś mu ciąży na duszy.
-Coś jest nie tak-zapytałem.
-Wiecie muszę wam o czymś powiedzieć.
-Tak?-zapytała zaniepokojona Diana.
-Nie wiem tylko jak... Wiecie sami, że nigdy nie mogłem usiedzieć na miejscu. I, że ciągnęło mnie do przygód-domyślałem się na jaki to pomysł wpadł mój syn, ale czekałem.- Ja, Layla i Aqua postanowiliśmy odejść z watahy w poszukiwaniu przygód-powiedział wpatrzony w przestrzeń.

<Diana?>



Od Logana- Zwykły dzień.

Tego dnia postanowiłem odwiedzić Aragorna. Dawno nie byłem w Gondorze, a że nie miałem nic lepszego do roboty (w końcu spokojny dzień) to postanowiłem się ruszyć. Dotarłem tam przed południem, ale Aragona nie było więc wróciłem i położyłem się nad wodospadem zwierzeń. Po pewnym czasie przyszedł Seth.
-Cześć-powiedział.
-Siema. Co jest?-zapytałem się go.
-A nie ważne.
-Te przecież widzę. Ślepy o dziwo nie jestem.
-To gratuluję.
-Nie zmieniaj tematu.
-Jakoś tak nie mogę sobie miejsca znaleźć.
-Jak to?
-Chodzę i nie wiem czym się zająć. A teraz jeszcze Berg, Layla i Aqua oświadczyli, że odchodzą w poszukiwaniu przygód.
-Idą w ślady naszej matki.
-Co?
-Nie wiesz? Odeszła bo nie mogła usiedzieć na miejscu.
-A jak ojciec?
-O dziwo to on pozwolił jej odejść. Wiesz co powtarza...
-No tak.
-Właśnie... A już było dobrze.
-Nigdy nie było dobrze.
-To twoje zdanie Seth.
Pogadaliśmy jeszcze parę minut i wróciliśmy do jaskiń.

Od Seleny cd historii Megan- Rozmowa

-Po prostu nawet gdybyśmy się zdecydowali to było by to nie wykonalne, bo ja nie mogę mieć szczeniaków.
-Nie wiedziałam.
-Bo skąd miałaś?-zaśmiałam się.- A ty znalazłaś swojego wymarzonego partnera?
-Bo mam duży wybór-powiedziała z sarkazmem.
-No tak. Ale mały jest... Na przykład Dan, Kay, Mack lub Altair.
-Ale ja z tego towarzystwa to jako tako znam Dan i Macka. Poza tym Mack kocha wciąż moją siostrę.
-Dobra tylko mnie nie pogryź. Jak chcesz to możemy pójść popływać w wodospadzie. Co ty na to?
-Dobra.
I spędziłyśmy tam cały dzień.

Od Megan-Rozmowa

Po rozmowie z tatą pobiegłam do jaskini Logana i Seleny. Siedzieli tam oboje.
-Cześć-powiedziałam z uśmiechem.
-No witam szanowną siostrę.
-Uważaj bo ci szanowna siostra nosa utrze.
-Od kiedy to takie pyskate?
-Miałam dobrego nauczyciela. Bo to ty doprowadzałeś rodziców od rozpaczy. Dobra choć Selena i zostawmy osobnika z połową mózgu samego.
Wyszłyśmy z jaskini. Lubiłam Selenę. Była moją jedyną prawdziwą przyjaciółką po śmierci siostry.
-Widzę, że dobrze ci się wiedzie z moim bratem.
-Nie narzekam-zaśmiała się.
-To co mam się szykować na ponowne bycie ciocią?
-Raczej nie.
-Co Loguś nie chce zostać ojcem?
-Nie no, coś ty. Przecież wiesz, że lubi szczeniaki.
-To o co chodzi?

<Selena?>

Od Dragona- Wybór

Siedziałem nad jeziorkiem w Lesie Czterech Drzew. Senna dokonała wyboru i postanowiła odejść. Zawsze wiedziałem, że nie lubi siedzieć w jednym miejscu, ale gdzieś we mnie skrywała się nadzieja, że może zostanie tu ze mną. Ja miałem dość podróży. Jeśli kogoś kochasz daj mu wolność. To jedyne rozwiązanie. To tu mim dzieciom zaczęło się układać życie. No może połowie. Nagle nad jeziorko przyszła Megan.
-Tato? Co tutaj robisz?
-A tak siedzę i sobie myślę. Coś się stało?
-Czy to prawda, że mama chce odejść.
-Tak.
-Ale dlaczego? Nie zależy jej na nas?
-Wciąż nas kocha, ale męczyła się siedząc w jednym miejscu.
-I dałeś jej tak po prostu odejść?
-Tak. Znasz to powiedzenie. Jeśli kogoś kochasz to daj mu wolność...
-Jeśli kocha wróci-dokończyła.
-Właśnie tak.
-Nie uważasz, że nasza rodzina się rozpada?
Zaskoczyła mnie tym pytaniem.
-Dlaczego tak uważasz Meg?
-No bo najpierw śmierć Lily, teraz mama nas znowu zostawia. A co jeśli Logan lub Seth wpadną na równie genialny pomysł?
-Nie martw się. Oni nie odejdą. Trzyma ich tu miłość. I może ty niedługo ją odnajdziesz?
-Może. A teraz muszę lecieć bo mam się spotkać z Seleną.
-Oczywiście.
I odeszła, a ja wróciłem do jaskini.

czwartek, 2 stycznia 2014

Ho,ho,ho!

Moi drodzy odkąd NWWS i WDS zostały otwarte nikt oprócz mnie,codo i wiki1214 nie pisze tu opo.
Macie czas do końca tego tygodnia na napisanie opowiadań każdym wilkiem.
Nie chce aby WP upadło tak jak WWS więc ruszać tyłki i pisać :D

Od Develovity!cd. historii Winter'a-ah ta Dev...

Wracając do watahy rozmawialiśmy jak to będzie.
Gdy wróciliśmy mama przywitała mnie czule mimo tego że uciekłam.
I tak to właśnie było.
Taki też jest bunt nastolatek.

Od Diany! cd historii Setha- Gdzie sens?



-wiesz odkąd alfa zniknęła pobiegła za nią mystic i jak dotąd nie wróciła, myślisz że mogło coś się jej stać?
-raczej wątpię jej trudno zrobić krzywdę
-w sumie masz racje, a co ty na to żeby odwiedzić nasze dzieci?
-no dobrze
Poszliśmy najpierw do Lexa
-hej Lex
-hej
-zmieniłeś się ostatnio coś cię trapi?
-nic, po prostu jestem samotnikiem- powiedział i zniknął w śród skał
Następnie poszliśmy do Berga


(Seth?)

Od Wintera! cd historii Delovity - Ah ta Dev...

Jeziorko było cudowne nie wiem dlaczego wcześniej go nie znalazłem.
-może dzisiaj szybciej pójdziemy spać?
-a czemu?
-no bo jutro po śniadaniu ruszamy
-no racja
Chwile jeszcze po siedzieliśmy i pośmialiśmy się następnie położyliśmy się spać. Pół nocy nie mogłem spać, a gdy w końcu udało mi się zasnąć śniły mi się koszmary, a mianowicie śniło mi się że wracałem z Dev do watahy późną nocą, coś za nami biegło, wampiry. Były coraz bliżej nas, kazałem dev uciekać lecz ją dorwały i zabiły, następnie wgryzły mi się w szyję i się obudziłem. Dev spała koło mnie, wyszedłem na dwór i obserwowałem piękny wschód słońca.

http://us.123rf.com/400wm/400/400/Serp/Serp0612/Serp061200007/651003-jednym-palmowego-na-bezludnej-wyspie-na-zachod-slonca-na-slonce.jpg

Po chwili wstała dev
-hej kochanie- powiedziałem całując ją
-hej
-a więc musimy się zbierać...


(Develovita?)



środa, 1 stycznia 2014

No,no,no witaj roku 2014!

Hej!
Rok 2013 już za nami ;)
Pora spełnić postanowienia noworoczne itd.
Więc z okazji nowego roku postanowiłam coś przygotować.
Może nie jest to coś wielkiego ale chociaż jest! :)
Chcę wam tym podziękować że jesteście ze mną :)
http://img196.imageshack.us/img196/2489/ku70.jpg