środa, 11 września 2013

Od Demona! Rozmowa z Swiftkill!

Biegłem przez las aż nagle wpadłem w jakiegoś wilka...
-przepraszam- powiedziałem
- co robisz na moim terenie?- spytała
- to długa historia- i zacząłem opowiadać:

Zaczęło to się w mordorze na początku był tak spokój i harmonia ale to
to się zmieniło, nasze lasy zaczęły płonąć, przeżyłem tylko ja. Uciekałem wtedy jeszcze nie miałem skrzydeł, rozpętała się dziwna burza, strzelały dziwne pioruny jeden z nich walnął mnie i straciłem przytomność:

http://bi.gazeta.pl/im/5f/58/b8/z12081247AA,Burza-nad-Wroclawiem.jpg
Gdy się odzknąłem miałem już skrzydła i zacząłem lecieć tak doleciałem tu.



( Swiftkill ? dokończysz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz