Dzisiaj
rodzice zakazali mi wyjść na dwór za to że wczoraj nie wróciłam na czas
do domu więc wymknęłam się potajemnie, lecz wiedziałam że to dobrze się
nie skończy...
Gdy doszłam na miejsce ukazał mi się wilk ognia... -witaj dziś nauczę cię władać ogniem- powiedziała wilczyca -jak się ciesze- odpowiedziałam -no to zaczynamy, najpierw podnieś prawą łapę pod nos i zamknij oczy skup się na cieple tego płomienia spróbuj go zobaczyć myślach a teraz otwórz oczy Gdy otworzyłam oczy miałam wrażenie że łapa mi się pali i nie wiem co zrobiłam ale użyłam wody... -całkiem nieźle ale musisz oswoić się z tym że ogień ci nic nie zrobi, a teraz skup się musisz pamiętać że dary 4 żywiołów są potężne nikt jeszcze nie odkrył ich całej mocy, bo do tej pory jesteś pierwsza która może nimi razem władać. i mam zadanie poćwicz trochę panowanie nad własnymi emocjami bo musisz być skupiona a nie od razu panikować na widok ognia, na dzisiaj koniec zobaczymy się jutro. I zniknęła. Dobra czas się skupić powiedziałam i usiadłam blisko wody. Rozmyślałam i myślałam aż udało mi się zapanować nad emocjami na widok ognia i zrobiłam dokładnie to co lekcji i nie panikowałam cały czas byłam skupiona a ogień zamienił swą postać na kulę ognia która zaczęła się unosić nad moją łapą i puff nawet nie wiem jak to zrobiłam ale strzeliłam kulą ognia w górę a ta rozpękła i wyglądała jak wilk. Musiałam jednak wracać udało mi się niepostrzeżenie wślizgnąć do domu lecz zauważyła mnie lummera która nakablowała na mnie rodzicą ci dali mi karę na zakaz opuszczania jaskini puki nie wytłumaczę im gdzie byłam 5 godzin. Cóż pewnie wytłumaczę im to jak tylko sama pozbieram myśli... CDN |
|
poniedziałek, 30 września 2013
Od Swiftkill! Decyzja o alfie....
-Wiesz Demonie...tak się zastanawiałam nad tym które z naszych maluchów będzie alfą w przyszłości...i zdecydowałam że na razie zostaje przy decyzji że w przyszłości alfą będzie Dewin...a co ty o tym sądzisz?-spytałam
-Myślę że to dobry wybór-powiedział Demon
-A czy aby na pewno?-spytałam
-Ty przecież zawsze dobrze wybierasz-powiedział Demon i pocałował mnie
CDN
-Myślę że to dobry wybór-powiedział Demon
-A czy aby na pewno?-spytałam
-Ty przecież zawsze dobrze wybierasz-powiedział Demon i pocałował mnie
CDN
Od diany Nauka żywiołów
Drugiego dnia od momentu moich urodzin spytałam się rodziców czy mogę
iść na spacer jakoś udało mi się ich przekonać lecz miałam za chwilę
wrócić. Gdy tak szłam spotkałam 4 wilki żywiołów
Był to wilk powietrza:
Wilk wody:
Wilk ognia:
I wilk ziemi:
-jesteś wyjątkowym wilkiem ponieważ masz władzę nad czterema żywiołami-powiedział wilk wody
-od lat krążyły o tobie legendy że urodzisz się tylko i już będziesz latać- powiedział wilk ognia
- Pewnie nazywasz się diana?- spytał wilk ziemi
-tak ale skąd wiecie że to akurat ja?- spytałam
-My wiemy wszystko i co więcej będziemy cię uczyć tych wszystkich żywiołów aż dojdziesz do perfekcji- powiedział wilk ognia
-jutro zaczniemy naukę- powiedział wilk powietrza
Nagle wszystkie wilki wzbiły się w powietrze i wykonały piękne przedstawienie żywiołów aż złączyły się w jedność i odleciały. Na pewno jeszcze wrócą ale już muszę iść, lecz jutro też tu przyjdę.
CDN
Był to wilk powietrza:
Wilk wody:
Wilk ognia:
I wilk ziemi:
-jesteś wyjątkowym wilkiem ponieważ masz władzę nad czterema żywiołami-powiedział wilk wody
-od lat krążyły o tobie legendy że urodzisz się tylko i już będziesz latać- powiedział wilk ognia
- Pewnie nazywasz się diana?- spytał wilk ziemi
-tak ale skąd wiecie że to akurat ja?- spytałam
-My wiemy wszystko i co więcej będziemy cię uczyć tych wszystkich żywiołów aż dojdziesz do perfekcji- powiedział wilk ognia
-jutro zaczniemy naukę- powiedział wilk powietrza
Nagle wszystkie wilki wzbiły się w powietrze i wykonały piękne przedstawienie żywiołów aż złączyły się w jedność i odleciały. Na pewno jeszcze wrócą ale już muszę iść, lecz jutro też tu przyjdę.
CDN
niedziela, 29 września 2013
Od demona! cd historii Swiftkill! - Rozmowa z Swiftkill!
-jakie one słodkie- powiedziałem
Były to cztery piękne szczeniaczki.. -piękne- powiedziała Po chwili oczy otworzyła diana i to było dziwne bo od razu postawiła pierwsze kroki i próbowała lecieć po chwili wzbiła się w powietrze -nie no nie wieże- powiedziałem ( Swiftkill?) |
|
Od Swiftkill! cd. historii Demona-Rozmowa z Swiftkill!
-Już trochę lepiej-powiedziałam
-To dobrze-powiedział Demon
-Ał-powiedziałam i złapałam się za brzuch
-Co się dzieję-zapytał Demon
-Nie wiem ale boli-powiedziałam
-Zaraz zaniosę cię do jaskini-powiedział Demon
*W jaskini*
-Ał nadal boli-powiedziałam
-Poczekaj tu-powiedział Demon
-Dobrze-odpowiedzialam
*Gdy Demon wrócił zobaczył malutkie wilczki leżące obok mnie*
(Demon?)
-To dobrze-powiedział Demon
-Ał-powiedziałam i złapałam się za brzuch
-Co się dzieję-zapytał Demon
-Nie wiem ale boli-powiedziałam
-Zaraz zaniosę cię do jaskini-powiedział Demon
*W jaskini*
-Ał nadal boli-powiedziałam
-Poczekaj tu-powiedział Demon
-Dobrze-odpowiedzialam
*Gdy Demon wrócił zobaczył malutkie wilczki leżące obok mnie*
(Demon?)
wtorek, 24 września 2013
Od demona! cd historii Swiftkill! - Rozmowa z Swiftkill!
-pokarz tę łapę- powiedziałem
-a co znasz się na tym?- spytała
-trochę, mój ociec mie uczył- powiedziałem oglądając jej łapę
-hmm, na to pomóc może może tylko roślina, a ja wiem gdzie ją znaleźć- powiedziałem
-nad milczącą rzeką 2 metry pod wodą- powiedziałem
Na miejscu:
- ty tu zostań a ja poszukam kwiatu
-ok- powiedziała
I wskoczyłem do wody po 15 minutach znalazłem kwiat i wyszłem na powierzchnie, wziąłem i rozwaliłem kwiat i wylałem jego zawartość na jej łapę, następnie wziąłem bandaż i owinęłam go wokół łapy Swiftkill
(Swiftkill?)
-a co znasz się na tym?- spytała
-trochę, mój ociec mie uczył- powiedziałem oglądając jej łapę
-hmm, na to pomóc może może tylko roślina, a ja wiem gdzie ją znaleźć- powiedziałem
-nad milczącą rzeką 2 metry pod wodą- powiedziałem
Na miejscu:
- ty tu zostań a ja poszukam kwiatu
-ok- powiedziała
I wskoczyłem do wody po 15 minutach znalazłem kwiat i wyszłem na powierzchnie, wziąłem i rozwaliłem kwiat i wylałem jego zawartość na jej łapę, następnie wziąłem bandaż i owinęłam go wokół łapy Swiftkill
(Swiftkill?)
Od Swiftkill! cd. historii Demona-Rozmowa z Swiftkill!
-Co tu się dzieje-spytałam
-Nie twoja sprawa ty dzieciaku-powiedział Seth
-To że jestem młodsza od ciebie nie daje ci prawa do wyzywania mnie!-warknęłam-I jestem alfą!
-I co z tego!-warknął i przewrócił mnie na kamień który uszkodził moją łapę
-Zostaw ją!-warknął Demon
-To odwal się-powiedział Seth
-Nic się nie bój...zaraz zabiorę cię do jaskini-powiedział Demon
*W jaskini*
(Demon?)
-Nie twoja sprawa ty dzieciaku-powiedział Seth
-To że jestem młodsza od ciebie nie daje ci prawa do wyzywania mnie!-warknęłam-I jestem alfą!
-I co z tego!-warknął i przewrócił mnie na kamień który uszkodził moją łapę
-Zostaw ją!-warknął Demon
-To odwal się-powiedział Seth
-Nic się nie bój...zaraz zabiorę cię do jaskini-powiedział Demon
*W jaskini*
(Demon?)
Od demona! cd historii Swiftkill! - Rozmowa z Swiftkill!
-jak się spało?- spytałem
- z tobą? świetnie- powiedziała całując mnie
-wiesz musze na chwilę pujść coś sprawdzić idziesz ze mną?- spytałem
-dobra- powiedziała
Gdy doszłem na miejsce zobaczyłem dwa bijące się wilki był to seth i megan....
- co wy robicie co?- spytałem srogim głosem
Wilki nadal się gryzły więc złapałem setha w pysk i położyłem obok Swiftkill
(Swiftkill dokończysz?)
- z tobą? świetnie- powiedziała całując mnie
-wiesz musze na chwilę pujść coś sprawdzić idziesz ze mną?- spytałem
-dobra- powiedziała
Gdy doszłem na miejsce zobaczyłem dwa bijące się wilki był to seth i megan....
- co wy robicie co?- spytałem srogim głosem
Wilki nadal się gryzły więc złapałem setha w pysk i położyłem obok Swiftkill
(Swiftkill dokończysz?)
Od Swiftkill! cd. historii Demona-Rozmowa z Swiftkill!
-Nie wiedziałam że ktoś sądzi że jestem ładna-zaczerwieniłam się
-No bo jesteś ładna-powiedział
-Dzięki-powiedziałam
-Może chodźmy do jaskini-powiedział
-A po co?-spytałam
-Przygotowałem dla ciebie prezent-powiedział
-Dobrze-powiedziałam
*W jaskini*
-Oto nasz posiłek-powiedział
-Jak ładnie pachnie-powiedziałam
-Zapraszam do stołu-powiedział
*Po kolacji*
-Mniam...ale dobre było-oblizałam się
-Jesteś piękna-powiedział
-Dziękuje-powiedziałam-Może położymy się już?
-Dobry pomysł-powiedział
*Na posłaniu*
-Wiesz tak się zastanawiam-zaczęłam a Demon pocałował mnie w pyszczek a ja jego....I wtedy zaczęła się romantyczna noc...xD
*Rano*
(Demon? xD)
-No bo jesteś ładna-powiedział
-Dzięki-powiedziałam
-Może chodźmy do jaskini-powiedział
-A po co?-spytałam
-Przygotowałem dla ciebie prezent-powiedział
-Dobrze-powiedziałam
*W jaskini*
-Oto nasz posiłek-powiedział
-Jak ładnie pachnie-powiedziałam
-Zapraszam do stołu-powiedział
*Po kolacji*
-Mniam...ale dobre było-oblizałam się
-Jesteś piękna-powiedział
-Dziękuje-powiedziałam-Może położymy się już?
-Dobry pomysł-powiedział
*Na posłaniu*
-Wiesz tak się zastanawiam-zaczęłam a Demon pocałował mnie w pyszczek a ja jego....I wtedy zaczęła się romantyczna noc...xD
*Rano*
(Demon? xD)
Od demona! cd historii Swiftkill! - Rozmowa z Swiftkill!
-Śliczna jesteś- po chwili zdałem sobie sprawę że powiedziałem to nagłos
-Naprawdę?- spytała -No tylko wstydziłem się ci o tym powiedzieć- powiedziałem zawstydzony (Swiftkill?) |
|
Od Swiftkill! cd. historii Demona-Rozmowa z Swiftkill!
-Umiesz pływać?-spytałam
-Tak a co?-spytał Demon
-Kto pierwszy do Gondoru!-powiedziałam-Start!
*W Gondorze*
*Otrzepałam się*
-I co fajnie było-spytałam
-Tak-zaczął-Było super
-Co się tak patrzysz?-spytałam
(Demon?)
-Tak a co?-spytał Demon
-Kto pierwszy do Gondoru!-powiedziałam-Start!
*W Gondorze*
*Otrzepałam się*
-I co fajnie było-spytałam
-Tak-zaczął-Było super
-Co się tak patrzysz?-spytałam
(Demon?)
Od Swiftkill cd. historii Arashi-Jak tu dotarłam
-Najpierw przedstawię Ci Demona-powiedziałam
-Dobrze-powiedziała
*U Demona w jaskini*
-Demon poznaj Arashi....Arashi poznaj Demona-powiedziałam
-Cześć-powiedziała Arashi
-Miło mi-powiedział Demon
*Poszłyśmy do Dragona i jego dzieci*
-To jest Dragon-powiedziałam
-Cześć-powiedziała Arashi
-Witam-powiedział Dragon
-Hej-powiedziała Megan
-Cześć-powiedziała Lily
-Hej wam-powiedziała Arashi
-O cześć-powiedział Seth
-Hej-odpowiedziała Arashi
-No i to by byli wszyscy-powiedziałam
-Aha...dzięki że pokazałaś mi wilki-powiedziała Arashi
-Nie ma za co-powiedziałam
-Dobrze-powiedziała
*U Demona w jaskini*
-Demon poznaj Arashi....Arashi poznaj Demona-powiedziałam
-Cześć-powiedziała Arashi
-Miło mi-powiedział Demon
*Poszłyśmy do Dragona i jego dzieci*
-To jest Dragon-powiedziałam
-Cześć-powiedziała Arashi
-Witam-powiedział Dragon
-Hej-powiedziała Megan
-Cześć-powiedziała Lily
-Hej wam-powiedziała Arashi
-O cześć-powiedział Seth
-Hej-odpowiedziała Arashi
-No i to by byli wszyscy-powiedziałam
-Aha...dzięki że pokazałaś mi wilki-powiedziała Arashi
-Nie ma za co-powiedziałam
Od demona! cd historii Swiftkill! ! -Rozmowa z Swiftkill!
Gdy szliśmy do gandoru cały czas patrzyłem na nią była taka piękna, a ja wstydziłem się jej to powiedzieć...
-halo żyjesz?- spytała
-co, a tak sorki zamyśliłem się- powiedziałem nieśmiały
-hihi- zaśmiała się
-z czego się śmiejesz?- spytałem
-z ciebie- powiedziała
-wież chyba idziemy trochę za wolno- powiedziałem i przypłynęła wielka fala wody a ja i Swiftkill staliśmy na dwóch kawałkach drewna.
(Swiftkill, sorki ale brak weny xd)
-halo żyjesz?- spytała
-co, a tak sorki zamyśliłem się- powiedziałem nieśmiały
-hihi- zaśmiała się
-z czego się śmiejesz?- spytałem
-z ciebie- powiedziała
-wież chyba idziemy trochę za wolno- powiedziałem i przypłynęła wielka fala wody a ja i Swiftkill staliśmy na dwóch kawałkach drewna.
(Swiftkill, sorki ale brak weny xd)
sobota, 21 września 2013
Od Arashi do Swiftkill ,,Jak tu dotarłam"
Zmęczona długą podróżą, wylądowałam na polanie w środku lasu i
przeciągnęłam się. ,,Kiedy wreszcie znajdę sensowną, watahę?!" -
westchnęłam zirytowana. Od rozpadu mojej watahy ponad rok temu,
poszukiwałam nowej, ale w żadnej nie zostawałam na dłużej.Po chwili
odpoczynku ruszyłam na polowanie. Bez trudu znalazłam w pobliżu stado
saren, i zabiłam jedną z nich. Po posiłku poszłam obejrzeć okolicę. Idąc
ścieżką zamyśliłam się i przestałam zwracać uwagę na otoczenie.
Zorientowałam się dopiero, gdy wpadłam na dużą czerwoną wilczycę.
- Sorry, zamyśliłam się - powiedziałam i przyjrzałam się jej
- Nie szkodzi, ale co tu robisz? - spytała - Jestem Swiftkill , a ty?
- Arashi. Podróżuję, szukam watahy.. Przed chwilą tu wylądowałam.
- W sumie, jestem w watasze Pierścienia, chcesz dołączyć?
- Dobra - odparłam po krótkim namyśle- jeżeli mi się spodoba to zostanę. Pokażesz mi tereny watahy? I przedstawisz mi wilki?
- Ok, chodźmy - zgodziła się Swiftkill i rozmawiając ruszyłyśmy.
(Swiftkill ?)
- Sorry, zamyśliłam się - powiedziałam i przyjrzałam się jej
- Nie szkodzi, ale co tu robisz? - spytała - Jestem Swiftkill , a ty?
- Arashi. Podróżuję, szukam watahy.. Przed chwilą tu wylądowałam.
- W sumie, jestem w watasze Pierścienia, chcesz dołączyć?
- Dobra - odparłam po krótkim namyśle- jeżeli mi się spodoba to zostanę. Pokażesz mi tereny watahy? I przedstawisz mi wilki?
- Ok, chodźmy - zgodziła się Swiftkill i rozmawiając ruszyłyśmy.
(Swiftkill ?)
Od Swiftkill cd. historii Demona-Rozmowa z Swiftkill!
-I jak się czujesz-zapytałam
-Lepiej-odpowiedział Demon
-Chodź...zaprowadzę cię do jaskini-powiedziałam
-Dobra-powiedział
*Przy wejściu do jaskini*
-To może idź odpocznij-powiedziałam
-Ale ja nie potrzebuje odpoczynku-powiedział
-Nie gadaj głupot tylko idź odpocznij....zobaczymy się jutro-powiedziałam
*Następnego dnia*
Poszłam do jaskini Demona.
-I jak się spało?-spytałam
-Dobrze a co?-spytał
-Może przejdziemy się do Gondoru?-spytałam
-W sumie to czemu nie-powiedział
*W drodze do gondoru*
(Demon?)
-Lepiej-odpowiedział Demon
-Chodź...zaprowadzę cię do jaskini-powiedziałam
-Dobra-powiedział
*Przy wejściu do jaskini*
-To może idź odpocznij-powiedziałam
-Ale ja nie potrzebuje odpoczynku-powiedział
-Nie gadaj głupot tylko idź odpocznij....zobaczymy się jutro-powiedziałam
*Następnego dnia*
Poszłam do jaskini Demona.
-I jak się spało?-spytałam
-Dobrze a co?-spytał
-Może przejdziemy się do Gondoru?-spytałam
-W sumie to czemu nie-powiedział
*W drodze do gondoru*
(Demon?)
piątek, 20 września 2013
Od demona! cd historii Swiftkill! ! -Rozmowa z Swiftkill!
Gdy wyszli patrzyłem na to co robi Elrond.
Robił jakąś dziwną miksturę, następnie podszedł do mnie i kazał to wypić...
-ja tego nie wypije- powiedziałem
-musisz inaczej umrzesz- powiedział
- no dobra- powiedziałem i wypiłem miksture
Poczułem dziwne mrowienie w brzuchu, wtedy on wziął bandarz i zabandażował mi brzuch, chwile później weszła Swiftkill
( Swiftkill?)
Robił jakąś dziwną miksturę, następnie podszedł do mnie i kazał to wypić...
-ja tego nie wypije- powiedziałem
-musisz inaczej umrzesz- powiedział
- no dobra- powiedziałem i wypiłem miksture
Poczułem dziwne mrowienie w brzuchu, wtedy on wziął bandarz i zabandażował mi brzuch, chwile później weszła Swiftkill
( Swiftkill?)
Od Swiftkill!Cd historii Demona-Rozmowa z Swiftkill!
Legolas wziął na barana Demona i zaniósł go do Rivendell.
*W Rivendell*
-Chodźmy do Elronda-powiedziałam
-Dobra-powiedział Legolas
*U Elronda*
-Elrondzie....-zaczęłam
-Tak?-spytał Elrond
-Bo Legolas strzelił w Demona strzałą z jadem i Demon ją sobie wyrwał i chciała bym abyś go uleczył-powiedziałam szybko
-No dobrze...połóż go tu Legolasie-powiedział Elrond
Legolas położył Demona na wielkim stole...
-A teraz odejdźcie-powiedział Elrond
(Demon?Dokończysz?)
*W Rivendell*
-Chodźmy do Elronda-powiedziałam
-Dobra-powiedział Legolas
*U Elronda*
-Elrondzie....-zaczęłam
-Tak?-spytał Elrond
-Bo Legolas strzelił w Demona strzałą z jadem i Demon ją sobie wyrwał i chciała bym abyś go uleczył-powiedziałam szybko
-No dobrze...połóż go tu Legolasie-powiedział Elrond
Legolas położył Demona na wielkim stole...
-A teraz odejdźcie-powiedział Elrond
(Demon?Dokończysz?)
czwartek, 19 września 2013
Od demona cd historii Swiftkill! -Rozmowa z Swiftkill!
Wstałem i otrzepałem się z piasku w tedy zobaczyłem że w brzuchu mam strzałę, Postanowiłem ją wyjąć...
-nie radze- powiedział legolas
-i mówi to ktoś kto do mnie strzelił?- powiedziałem z ironią
-sorka- powiedział
Wtedy szybko pyskiem złapałem za strzałę i wyrwałem ją sobie z brzucha.
-czemu wy nigdy nie słuchacie, teraz uwolniłeś jad zawarty w tej strzale- powiedział legolas podchodząc do mnie.
- co w niej było?- spytała zaskoczona Swiftkill
-no jad węża- powiedział
-o maj gad, to szybko pobiegnijmy z nim do rivendell, elfy na pewno mu pomogą- powiedziała Swiftkill
(Swiftkill?)
-nie radze- powiedział legolas
-i mówi to ktoś kto do mnie strzelił?- powiedziałem z ironią
-sorka- powiedział
Wtedy szybko pyskiem złapałem za strzałę i wyrwałem ją sobie z brzucha.
-czemu wy nigdy nie słuchacie, teraz uwolniłeś jad zawarty w tej strzale- powiedział legolas podchodząc do mnie.
- co w niej było?- spytała zaskoczona Swiftkill
-no jad węża- powiedział
-o maj gad, to szybko pobiegnijmy z nim do rivendell, elfy na pewno mu pomogą- powiedziała Swiftkill
(Swiftkill?)
środa, 18 września 2013
Od Swiftkill! cd. historii Demona-Rozmowa z Swiftkill!
-I coś ty zrobił!-zapytałam zdenerwowana Legolasa
-No chciał się na mnie rzucić to co miałem zrobić?-powiedział Legolas
-Nieważne...idź już-powiedziałam do Legolasa
Nastała chwila ciszy....
(Demon dokończysz?Sorka ale brak weny xD)
-No chciał się na mnie rzucić to co miałem zrobić?-powiedział Legolas
-Nieważne...idź już-powiedziałam do Legolasa
Nastała chwila ciszy....
(Demon dokończysz?Sorka ale brak weny xD)
piątek, 13 września 2013
Od Demona! CD historii Swiftkill- Rozmowa z Swiftkill!
-wielkie dzięki-powiedziałem
-nie ma za co- powiedziała
Chwilę szliśmy w milczeniu. Tak doszliśmy do Rivendell.
Ja szedłem za nią i myślałem:
-jaka ona piękna- myślałem patrząc się na nią
Po chwili podszedł do niej elf i gadali w niezrozumiałym dla mnie języku.
Chwilę później on podszedł do mnie chciał mnie pogłaskać ale nie dałem i warknąłem na niego. Wtedy on do mnie powiedział moim językiem.
-co ty taki nerwus?- spytała śmiejąc się
-nie będzie mnie dotykał jakiś elf!- powiedziałem i wzbiłem się w powietrze.
Nagle strzelił do mnie z łuku, spadłem na ziemię. Naglę znalazłem się w jakimś dziwnym miejscu w mojej wyobraźni...
Po chwili wróciłem do realu i widziałem elfa kłócącego się z Swiftkill
(Swiftkill? dokończysz brak weny )
-nie ma za co- powiedziała
Chwilę szliśmy w milczeniu. Tak doszliśmy do Rivendell.
Ja szedłem za nią i myślałem:
-jaka ona piękna- myślałem patrząc się na nią
Po chwili podszedł do niej elf i gadali w niezrozumiałym dla mnie języku.
Chwilę później on podszedł do mnie chciał mnie pogłaskać ale nie dałem i warknąłem na niego. Wtedy on do mnie powiedział moim językiem.
-co ty taki nerwus?- spytała śmiejąc się
-nie będzie mnie dotykał jakiś elf!- powiedziałem i wzbiłem się w powietrze.
Nagle strzelił do mnie z łuku, spadłem na ziemię. Naglę znalazłem się w jakimś dziwnym miejscu w mojej wyobraźni...
Po chwili wróciłem do realu i widziałem elfa kłócącego się z Swiftkill
(Swiftkill? dokończysz brak weny )
środa, 11 września 2013
Od Swiftkill cd. historii Demona-Rozmowa z Swiftkill
-A więc to tak tu trafiłeś?-spytałam
-Tak-odpowiedział
-Oprowadzić cię po terenach?-spytałam
-To ja jestem w watasze?-spytał
-Tak-powiedziałam
(Demon?)
-Tak-odpowiedział
-Oprowadzić cię po terenach?-spytałam
-To ja jestem w watasze?-spytał
-Tak-powiedziałam
(Demon?)
Od Demona! Rozmowa z Swiftkill!
Biegłem przez las aż nagle wpadłem w jakiegoś wilka...
-przepraszam- powiedziałem
- co robisz na moim terenie?- spytała
- to długa historia- i zacząłem opowiadać:
Zaczęło to się w mordorze na początku był tak spokój i harmonia ale to
to się zmieniło, nasze lasy zaczęły płonąć, przeżyłem tylko ja. Uciekałem wtedy jeszcze nie miałem skrzydeł, rozpętała się dziwna burza, strzelały dziwne pioruny jeden z nich walnął mnie i straciłem przytomność:
Gdy się odzknąłem miałem już skrzydła i zacząłem lecieć tak doleciałem tu.
( Swiftkill ? dokończysz?)
-przepraszam- powiedziałem
- co robisz na moim terenie?- spytała
- to długa historia- i zacząłem opowiadać:
Zaczęło to się w mordorze na początku był tak spokój i harmonia ale to
to się zmieniło, nasze lasy zaczęły płonąć, przeżyłem tylko ja. Uciekałem wtedy jeszcze nie miałem skrzydeł, rozpętała się dziwna burza, strzelały dziwne pioruny jeden z nich walnął mnie i straciłem przytomność:
Gdy się odzknąłem miałem już skrzydła i zacząłem lecieć tak doleciałem tu.
( Swiftkill ? dokończysz?)
wtorek, 10 września 2013
Od Swiftkill!Nie nawidzę nie nawidzić!
Ostatnio cały czas mam zły humor.
Gdy byłam mała mama powtarzała mi że to dlatego że jestem wilkiem dusz.
Gdy szłam lasem spotkałam nieznajomą wilczycę.
-Witaj-powiedziała do mnie
-Co ty tu robisz?-spytałam
-Ja nic a ty co tu robisz?-spytała
-To są moje tereny i ja tu mieszkam-powiedziałam
-Aha,przepraszam za moje zachowanie-powiedziała wilczyca-A tak wo gule jestem Red:
-Miło poznać, ja jestem Swiftkill-powiedziałam
-Jak nazywa się ta wataha?-spytała
-Ta wataha nazywa się Wataha Pierścienia-odpowiedziałam
-Czy to ta wataha Pierścienia?-spytała
-Tak to ta-odpowiedziałam
-Czy mogła bym tutaj przenocować?-spytała-Noce na zewnątrz są bardzo niebezpieczne
-Tak,proszę bardzo-odpowiedziałam
-Dziękuje-powiedziała
-Nie ma za co-powiedziałam
Gdy byłam mała mama powtarzała mi że to dlatego że jestem wilkiem dusz.
Gdy szłam lasem spotkałam nieznajomą wilczycę.
-Witaj-powiedziała do mnie
-Co ty tu robisz?-spytałam
-Ja nic a ty co tu robisz?-spytała
-To są moje tereny i ja tu mieszkam-powiedziałam
-Aha,przepraszam za moje zachowanie-powiedziała wilczyca-A tak wo gule jestem Red:
-Miło poznać, ja jestem Swiftkill-powiedziałam
-Jak nazywa się ta wataha?-spytała
-Ta wataha nazywa się Wataha Pierścienia-odpowiedziałam
-Czy to ta wataha Pierścienia?-spytała
-Tak to ta-odpowiedziałam
-Czy mogła bym tutaj przenocować?-spytała-Noce na zewnątrz są bardzo niebezpieczne
-Tak,proszę bardzo-odpowiedziałam
-Dziękuje-powiedziała
-Nie ma za co-powiedziałam
Subskrybuj:
Posty (Atom)